Pełną Parą Na Nowo czyli Restaurant Week 2019

wpis w: Przepisy, Restauracje | 1

Pełną Parą Na Nowo

 

W ramach tegorocznego Restaurant Week’u z grupką znajomych postanowiliśmy odwiedzić ciekawe miejsce na kulinarnej mapie Warszawy. Demokratycznie wybór padł na restauracje „Pełną Parą na Nowo”, która serwuje nowoczesną azjatycką kuchnie. Koncept posiada 2 lokale znajdujące się w bardzo dobrych lokalizacjach, a mianowicie w pobliżu Placu Konstytucji i Placu Zbawiciela.

Lokal, który odwiedziliśmy ( ul. Nowowiejska 10) był klimatyczny i całkiem sporych rozmiarów. Menu pozafestiwalowe również jest bardzo obszerne,ale spójne począwszy od azjatyckich zup przez pierożki na parze na bułeczkach chińskich kończąc.

 

Skupmy się jednak na menu w ramach RW. Cała nasza 6-stka zdecydowała się na menu mięsne w skład, którego wchodziło:

 

Przystawka:

Dim Sum Set – 3 pierożki na parze (kaczka hoisin&imbir, wieprzowina&szczypior, wołowina&marchew), 2 chrupiące shumai z wołowiną, słodko-kwaśna sałatka z marynowanego selera naciowego i marchwi, sos sojowy oraz lekko pikantny z ziaren sezamu.

Jak widać na załączonym obrazku przystawka była pokaźnych rozmiarów 😉 Jak mam być szczera to chyba to danie smakowało mi najbardziej z wszystkich 3 pozycji. Soczyste mięso, wyraziste smaki, dobre cienkie ciasto. Zarówno pierożki na parze jak i chrupiące shumai smakowaly dobrze saute jak i w towarzystwie sosu sojowego i pasty z sezamu.  Sałatka lekka, chrupiąca była miłą przeciwwagą dla całej reszty.

 

Danie główne:

Bułeczka bao z wolno gotowaną szarpaną wieprzowiną, roszponką, szczypiorem, świeżymi warzywami i sezamem w sosie BBQ podana z chrupiącymi frytkami z bataów pod salsą z mango, ogórka i kolędry oraz sosem wasabi mayo

Pierwszy raz miałam okazje jeść chińską bułeczkę ( i nie ukrywam, że to był jeden z powodów, dla których zwróciłam uwagę na to menu) i sama w sobie bardzo mi smakowała.

Co do zawartości.. szczerze mówiąc bez większych zachwytów 😉 Szarpana wieprzowina jak dla mnie za sucha, ratował ją sos bbq i może odrobine warzywa. Sezam niewyczuwalny. Całość smakowo nie zapada w pamięć. Frytki z batata idealnie chrupiące,majonez wasabi jak dla mnie za mało intensywny, a sama salsa z mango ciekawa, ale nie dziwie się jeśli komuś mogła nie przypaść do gustu z uwagi na mocno wyczuwalną dyskusyjną kolendre.

 

Deser:

Tajskie ręcznie rolowane aromatyczne lody na mleku kokosowym z imbirem, kurkumą, kardamonem i kruszonymi pistacjami.

Jeśli lubicie nowe, nietypowe smaki to koniecznie musicie spróbować. Do mnie one absolutnie nietrafiły: jako ciekawostka owszem- do spróbowania 2 małych łyżeczek ( czy wspomniałam, że podane były z najbardziej niewygodnymi łyżeczkami świata!?), ale żebym miała po nie wracać specjalnie to nie ma mowy. Zresztą nie moge mieć do nikogo pretensji- smakowały tak jak na to opis wskazywał. Kilku osobom z naszej grupki one posmakowały, ale większość wyraziła jednogłośną opinie: „ciekawe” z lekkim puszczeniem oka 😉

 

Pomimo, że trochę sobie ponarzekałam pewnie wrócę do tego miejsca sprawdzić inne pozycje ze standardowego menu do czego i Was serdecznie zachęcam 🙂

 

Pełną Parą

ul. Nowowiejska 10 i ul. Sienna 76 Warszawa

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.